Wachtanguri to tradycja, Metreveli – HISTORIA.
Pięknie jest wznosić toasty, poznawać ludzi, odwiedzać cudowne miejsca – związki Polaków i Gruzinów mają wielowiekową tradycję, a wzajemne relacje mogą być przykładem dla innych. Kuchnia gruzińska jest uwielbiana przez jednych i drugich – smaki Kaukazu, mimo że nieco różne od tych nadwiślańskich, znajdują wielu miłośników. A tradycyjne wachtanguri, po polsku okraszone cudownymi toastami, i wznoszone wyjątkowym gruzińskim winem są niespotykane gdzie indziej. Gdyż początki wytwarzania wina sięgają około 7 tysięcy lat temu na terenach Gruzji !
I tu sięgamy historii – jednymi z najstarszych fachów są rzemieślnicy – po gruzińsku chelisani, z których wywodzi się ród Chelosa, a którego potomkami są współcześni Metreveli.
W XIX wieku w Ciechocinku, które nie miało jeszcze praw miejskich (uzyskało je w 1916r.) powstawały piękne drewniane obiekty mieszkalne i użytkowe – m.in. Kursaal, obecnie kawiarnia „Bristol”, Sala Gregoriańska i pijalnia, a na początku XX wieku zbudowano słynną Muszlę Koncertową w parku Zdrojowym. I tu ciekawostka – z wielkim prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością można stwierdzić, że obiekty te budowali chelisani – rzemieślnicy, cieśle z Gruzji o nazwisku Metreveli – pradziadkowie Soso i Giorgi braci Metreveli – Gruzinów zaangażowanych w stworzenie obok w/w obiektów gruzińskiej restauracji „Metreveli”, która swoje podwoje otworzy w maju 2020 roku – w dotychczasowej restauracji „Pałacyk”.
Wystrój, sprzęt, potrawy, wino, muzyka i ludzie – oryginalnie gruzińskie.